Czyli Sherlock i John, Mulder i Scully, Brennan i Booth, House i Wilson, Lucyfer i Bóg...
Stiles i Lydia, Liam i Hayden. Theo.
Stiles i Lydia, Liam i Hayden. Theo.
Okay, zapędziłyśmy się.
Black i White.
Czyli my
No to tak...
Cześć wszystkim!
Nie wiem co powinnam tu napisać, chyba coś o sobie, ale nie jestem w tym dobra. Przynajmniej spróbuję.
Na tym blogu będę się podpisywać jako White (wiem, że publikuję jako Lisa, ale cii...). Nie jestem jakoś szczególnie wysoka, zależy do kogo bym się porównywała. Ale 1,66 metra to nie dużo. Mam brązowe kręcone włosy i niebieskie oczy.
Staram się być spokojną i pomocną osobą... Nie wiem czy mi się to udaje, nie mnie to oceniać (czy jakoś tak, to się mówi).
Nie jestem bardzo kreatywną osobą. Na przykład mam wiele pomysłów na opowiadanie ale ich nie piszę, bo nie wiem jak.
Kocham książki!
Wszystkie.
I filmy i seriale...
I ogólnie ubolewam nad tym, że sezon 6B Teen Wolfa będzie dopiero latem...
Lubię słuchać muzyki. Nie mam ulubionego wykonawcy, zespołu, gatunku. Słucham tego, co wpadnie mi w ucho. I jestem harcerką
No to teraz ja - Black, ta mniej fajna, mroczna, kawoćpunka, dziwna i z deka walnięta. To... ja tak z grubsza, naprawdę mam bardziej złożony charakter (jak każdy, tfu).
Jestem Iza, czternastolatka z problemami wielkimi jak grubość dywanu. Moim wzrostem może poszczycić się niejeden trzecioklasista. Podstawówki. Naprawdę, 1,50 ma wiele wad, ale zalet także trochę. Tak właściwie to już się przyzwyczaiłam. Mam proste, brązowe włosy i zielone oczy.
Staram się być normalna, nie za bardzo mi wychodzi, White potwierdzi. Mam milion pomysłów, kawę w żyłach, w mózgu czekoladę. Niektórzy mówią, że jestem urocza i jestem. Niektórzy mówią, że jestem wredna i jestem. Tak to już działa, pewnie nie da się mnie sklasyfikować jako "ta dobra" bądź "ta zła". Jestem gdzieś po środku, chyba jak każdy człowiek. W książce zapewne byłabym tą walniętą kumpelą głównej Mary Sue (nie White, nie o tobie), bo taka już jestem..
Niektórzy jednak nie widzą "prawdziwej mnie". Tej wrażliwej i nieśmiałej, tej, która za mocno przejmuje się zdaniem innych, chociaż prawie zawsze ma inne zdanie, tej, która boi się odrzucenia.
Chyba takie szalone osoby zawsze mają drugą stronę.
Czym się interesuję? Książkami, serialami, muzyką, pisaniem i fotografią. To moje życie... oraz układanie scenariuszy rozmów, których nigdy nie zdołam powiedzieć nikomu.
I lubię jednorożce. I gejów.
Do zobaczenia czy jak tam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz